Wszystko było niby fajnie. WRC5 nie jest w sumie złą grą, ale w dalszym ciągu nie tak dobrą jak WRC4. No, ale trudno. Lepsze to niż nic.
Jadę, jadę... kilka trofek już zdobyłam. Skończyłam zawody Junior, jedziem w WRC-2 - teraz już trofy sypią się taśmowo, aż do nieszczęsnego laga w zawodach Australii!!!
W drugim wyścigu zawodów na torze w Nambucca, na początku ostatniego odcinka jest taki lag, że szkoda gadać... Na początku wystraszyłam się, że może jest to jakiś problem z moją konsolą. Zrobiłam reset, odpaliłam grę i dalej w tym samym momencie było to samo. Próbowałam kilka razy, oczywiście bezskutecznie.
W chwilowym przebłysku mądrości poradziłam się o pomoc wujka Google. Okazało się, że nie tylko ja mam taki problem. Mają go wszyscy. I nie da się zrobić nic prócz ''skip'a" na początku wyścigu. Taaa... skip = strata punktów wyścigu... No, ale trudno... Znowu...
Przeszłam grę na 98%. Wkurzyłam się, że przez głupiego laga nie będzie platyny. Wertowałam więc internety. Milion tematów, to samo pytanie "Australia crashuje, co robić".
- usunięcie i ponowne zainstalowanie gry nic nie daje
- zapisanie save'a w chmurze i ściągnięcie go z powrotem też nic nie daje
- krzyczenie do telewizora i rzucanie padem też nic nie daje
A więc co coś daje?
Z pośród miliona dziwnych porad w internetach znalazłam jedną - w sumie to nawet sensowną. W WRC5 pogoda generowana jest losowo w wyścigach. Tor Nambucca zazwyczaj dostaje pogodę deszcz+mgła, albo sam deszcz, albo sama mgła. Jest szansa na pogodę słoneczną i pochmurną. I oto na taką pogodę trzeba trafić, żeby przejechać wyścig bez zawiechy.
Włazimy w nowy kontrakt, zaczynamy, wszędzie wciskamy SKIP, aż do zawodów w Australii. Wtedy już tylko modlimy się o odpowiednią pogodę. Jeśli nie ma powtarzamy sposób do skutku - mi się udało za pierwszym razem (farciara).
_________________________________________
Ogólnie to się zastanawiam jak można wydać coś takiego w cyfrze i to z takim bugiem... Dawno już się tak nie wkurzyłam jak na tą grę. Planowałam kupić WRC7, ale chyba odpuszczę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz